Deweloper z Podkarpacia zatrzymany przez policję

Deweloper z Podkarpacia zatrzymany przez policję
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Krakowscy policjanci zatrzymali byłego prezesa spółki deweloperskiej podejrzanego o wyłudzenie ponad 17 mln złotych na szkodę jednego z banków oraz 35 niedoszłych nabywców mieszkań - podał rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

  • Klienci na konto firmy deweloperskiej przelali łącznie około 7 mln zł z tytułu uzyskanych kredytów bankowych.
  • Deweloper nie przeznaczał w całości uzyskanych kwot na inwestycję.
  • Organy ścigania zajęły się sprawą w 2011 roku.

W śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Krakowie, które toczy się od 2011 r. zarzuty usłyszało do tej pory około 80 osób. Śledczy cały czas poszukiwali jednak głównego organizatora przestępczego procederu, który początkowo ukrywał się za granicą. "51-letni mężczyzna został zatrzymany pod koniec listopada na terenie woj. mazowieckiego" - poinformował Gleń.

Prokurator prowadzący sprawę przedstawił zatrzymanemu ponad 60 zarzutów, w tym zarzuty oszustwa, przywłaszczenia pieniędzy oraz działania na szkodę spółki. W śledztwie ustalono, że wyprowadził on z prowadzonej spółki prawie 7 mln zł. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny trzymiesięcznego aresztu.

We wrześniu 2007 r. mieszkaniec Podkarpacia rozpoczął budowę osiedla mieszkaniowego w jednej z miejscowości koło Krakowa. Cena oferowanych lokali była atrakcyjna, więc do inwestora zaczęli zgłaszać się pierwsi klienci. Każdy z przyszłych właścicieli mieszkań, decydując się na zakup mieszkania, podejmował jednocześnie decyzję o zaciągnięciu na ten cel bankowego hipotecznego kredytu mieszkaniowego, z którego pieniądze ostatecznie trafiały na konto spółki dewelopera.

Od września 2007 r. do września 2009 r. deweloperowi udało się sprzedać 26 przyszłych mieszkań z ogólnej liczby ponad 70-ciu planowanych do wybudowania. Kupiło je 35 osób. Klienci na konto firmy deweloperskiej przelali łącznie około 7 mln zł z tytułu uzyskanych kredytów bankowych. "Osoby te nie zdawały sobie sprawy z tego, że - wbrew zapewnieniom dewelopera - nowa inwestycja nie cieszy się zainteresowaniem potencjalnych klientów. Deweloper, przewidując kłopoty w finansowaniu budowy, wszedł w porozumienie z innymi osobami, które przy jego udziale i na jego zlecenie już w grudniu 2007 r. zaczęły tworzyć siatkę podstawionych, rzekomych klientów. Osoby te w oparciu o fikcyjne zaświadczenia o swoim zatrudnieniu bądź zawyżonej wysokości zarobków, uzyskiwały następnie kredyty hipoteczne z których pieniądze przelewane były na konto dewelopera" - podał Gleń.

Czytaj także: Kolejne zatrzymania ws. korupcji w spółce zbrojeniowej

Jak wynika z ustaleń prowadzących śledztwo, za "stanie się klientem" i pozyskanie kredytu, zainteresowani otrzymywali od kilku do kilkunastu tysięcy zł, a deweloper zapewniał ich, że zaciągnięte przez nich kredyty będą przez niego spłacane. Zaświadczenia o zatrudnieniu były fałszowane albo wystawiane przez wciągniętych do współpracy pracodawców. Rolą współpracującego z deweloperem pośrednika finansowego było pilotowanie wniosków kredytowych rzekomych klientów i czuwanie nad zapewnieniem przed bankiem ich rzekomej wiarygodności finansowej. W ten sposób do sierpnia 2009 na rzecz dewelopera zostało wyłudzonych ponad 30 kredytów na kwotę ponad 10 mln zł.

Deweloper nie przekazywał w całości uzyskanych kwot na inwestycję, choć jednocześnie nie przerwał budowy. Ostatecznie generalny wykonawca wiosną 2009 r. zszedł z placu budowy i zaprzestał prac. Dalszy postęp inwestycji był już tylko markowany przez developera dorywczymi pracami wykonywanymi przez okazjonalnych pracowników.

Czytaj również: Areszt dla byłego dyrektora kopalni Makoszowy

W 2011 r. sprawą zajęły się organy ścigania. Zatrzymani zostali główni wspólnicy developera, a prokuratura postawiła zarzuty około 80 osobom, w tym podstawionym klientom oraz przedsiębiorcom poświadczającym nieprawdę w dokumentach o ich zatrudnieniu. Usłyszeli oni zarzuty oszustwa, przedkładania w banku fałszywych dokumentów kredytowych, a także poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Zarzuty prokuratorskie usłyszał również 60-letni główny księgowy firmy, któremu udowodniono udział w sporządzaniu szeregu fałszywych dokumentów dla potrzeb pozyskiwania "lewych" kredytów.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Deweloper z Podkarpacia zatrzymany przez policję

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!