Chaotyczna i rozproszona zabudowa polskich miast powoduje katastrofalne skutki finansowe i społeczne. Jest jednak nadzieja, że uda się powstrzymać to niekorzystne zjawisko.
Nadmiernie rozproszona zabudowa wymaga też utrzymania nieracjonalnie dużej liczby małych szkół, przedszkoli czy ośrodków zdrowia, w których koszty jednostkowe są wyższe niż w większych placówkach, bo budynki, sprzęt i personel nie są efektywnie wykorzystywane.
Bezplanowa urbanizacja, a w szczególności rozpraszanie zabudowy, wydłuża dojazdy do pracy, ale również do szkoły, przedszkola czy lekarza.
Taka zabudowa ogranicza możliwości wykorzystania transportu publicznego i skazuje mieszkańców na korzystanie z droższego transportu indywidualnego, co pociąga za sobą niższą wydajność pracy ze względu na zmęczenie podróżą, wyższe koszty pracy, wyższe bezrobocie dotyczące zwłaszcza osób o niskich kwalifikacjach.
Powoduje jednocześnie brak rąk do prostych prac w dużych miastach, mniejsze zatrudnienie kobiet ze względu na utrudnioną organizację opieki nad dziećmi, większą liczba ofiar wypadków drogowych, nie wspominając o dodatkowym zanieczyszczeniu powietrza w naszych miastach.
Czytaj więcej na Portalusamorzadowym.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy potrafimy zatrzymać rozrastanie się miast?