Czy polskie budynki są odporne na kataklizmy? Ekspert tłumaczy

Czy polskie budynki są odporne na kataklizmy? Ekspert tłumaczy
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Polskie budynki, zaprojektowane zgodnie z rodzimymi normami i sztuką budowlaną, powinny być bezpieczne w przypadku większości zjawisk takich, jak nawałnice czy huragany - oprócz tych najbardziej ekstremalnych i nieprzewidywalnych - ocenił dr inż. Maciej Cwyl z Politechniki Warszawskiej.

  • Poza najbardziej ekstremalnymi i trudnymi do przewidzenia zjawiskami pogodowymi polskie budynki są wytrzymałe.
  • Duży wpływ na to ma fakt, że na terenie naszego kraju mamy do czynienia przede wszystkim z tzw. budownictwem ciężkim.

Huragany Irma czy Maria, silne trzęsienie ziemi w Meksyku; to przykłady katastrof naturalnych, które tylko w ciągu ostatniego miesiąca spowodowały śmierć setek osób i duże zniszczenia materialne. Spowodowały m.in. zerwanie linii energetycznych, zrywały z domów dachy i powodowały zawalenie budynków.

Zdaniem dr inż. Macieja Cwyla z Politechniki Warszawskiej polskie budynki - zaprojektowane zgodnie z rodzimymi normami i sztuką budowlaną - są bezpieczne nawet w ekstremalnych zjawiskach pogodowych.

Co kraj, to norma

Jak podkreślił, każdy kraj ma własny zestaw norm budowlanych, które odpowiadają panującym w nim warunkom klimatycznym, zaś polskie normy są dobrze przygotowane na możliwość coraz częstszego występowania m.in. ekstremalnych zjawisk pogodowych czy katastrof naturalnych.

- W latach 2006-2009 miała miejsce bardzo duża zamiana w normach budowlanych. Jej powodem były duże katastrofy obiektów budowlanych: najgłośniejszą z nich było zawalenie się pod naporem śniegu dachu Hali Katowickiej w styczniu 2006 r. Po tych wydarzeniach znacznie zmieniono w Polsce normy dotyczące śniegu czy wiatru - zwiększone zostały one nawet o 40 proc. - powiedział dr Cwyl.

Zaznaczył jednak, że przekroczenie normy obciążenia śniegiem czy obciążenia wiatrem nie jest równoznaczne z zawaleniem się budynku.

- Dobrze zaprojektowana konstrukcja pozwala przekroczyć obciążenia nawet o kilkadziesiąt procent. Oprócz spełnienia samej normy, budynki mają bowiem jeszcze rezerwę bezpieczeństwa, uwzględnianą przez ich projektantów - stwierdził.

Czasem jednak nawet w Polsce występują zjawiska, które swoją wielkością znacznie przekraczają to, na co przygotowują nas normy. Tak było chociażby w przypadku nawałnic, które w sierpniu br. przeszły nad Polską. Do zniszczeń, w tym - domów i budynków gospodarskich - doszło wówczas w województwach kujawsko-pomorskim, pomorskim i w wielkopolskim.

Eksperci systematycznie określają wartości obciążeń, jakim mogą podlegać budynki, i że budynki projektowane zgodnie z normami muszą być odporne na maksymalne wartości takich obciążeń.

- Zakłada się, że w tych normach mieści się 97 proc. wiatrów. Tutaj jednak mieliśmy do czynienia z takim rodzajem linii szkwałowej, której nawet dobrze zaprojektowane budynki nie były w stanie się przeciwstawić; znacznie przekraczającej wartości zazwyczaj w Polsce rejestrowane - wyjaśnił dr Cwyl.

Jak dodał, do rozmiaru sierpniowych zniszczeń - oprócz samej siły wiatru - przyczyniło się również ukształtowanie budynków.

- Spowodowało to, że oprócz parcia wiatru na stronę nawietrzną, dodatkowo jeszcze od strony zawietrznej - na którą wiatr nie wieje bezpośrednio - pojawia się podciśnienie, które prowadzi do wytworzenia się ssania. Wiatr więc dodatkowo jeszcze wzmaga się od strony zawietrznej, zasysając elementy konstrukcyjne - i stąd te zniszczenia - wyjaśnił.

Oprócz tego, dachy domów dotkniętych zniszczeniami w dużej części były stosunkowo ostre, o dużym spadku.

- Mamy wtedy mamy do czynienia z dużą powierzchnią nawietrzną i dużą powierzchnią zawietrzną, która zbiera to ciśnienie i oddziałuje potem na konstrukcję budynku - wskazał dr Cwyl.

Budownictwo ciężkie

Jak jednak zaznacza, poza najbardziej ekstremalnymi i trudnymi do przewidzenia zjawiskami pogodowymi polskie budynki są wytrzymałe. Duży wpływ na to ma fakt, że na terenie naszego kraju mamy do czynienia przede wszystkim z tzw. budownictwem ciężkim.

- Oznacza to, że budowane przez nas obiekty są stosunkowo masywne, z materiałów takich, jak cegła czy żelbet. Ma to związek z tym, że na terenie naszego kraju mieliśmy dość powszechny dostęp do materiałów takich jak kamień czy glina, z której wypalano cegły. Mamy również dostęp do minerałów, dzięki którym w stosunkowo tani sposób produkujemy cementy - wyjaśnił.

W przypadku budynków mieszkalnych wpływ na styl polskiego budownictwa miał jeszcze jeden czynnik.

- Społeczeństwo od dawien dawna było nastawione na budowanie wielopokoleniowe. Budując dom, ludzie zakładali, że będzie on musiał służyć dwóm, trzem pokoleniom. Stąd też budowanie większych obejść - i z trwalszych materiałów, które zapewniają budynkom dłuższe życie - powiedział.

To - zdaniem specjalisty - odróżnia nas od USA, gdzie rozwinęło się budownictwo lekkie.

- Osadnicy amerykańscy budowali szybko, w szybkim tempie rozrastały się też tamtejsze miasta. Jako że bardzo łatwo było w tamtych rejonach o drewno, to ono stało się materiałem, z którego powstawał zarówno szkielet, jak i obudowa budynków mieszkalnych. Chcąc szybko rozwijać swoje miasta, USA wykształciły więc kulturę budowania lekkich, szkieletowych konstrukcji - powiedział dr Cwyl.

Szkody górnicze zamiast trzęsień ziemi

Polskim budynkom raczej nie grożą również trzęsienia ziemi, gdyż większość terenów Polski nie jest objęta strefą występowania oddziaływań sejsmicznych.

- Mamy natomiast obszary, na których występują tzw. szkody górnicze i tąpnięcia: generują one oddziaływania sejsmiczne, o maksymalnych wartościach do 3-4 stopni w skali Richtera - przypomniał.

- Oddziaływania takie wywołują pewne niewielkie szkody w budynkach, np. rysy, czy lokalne pęknięcia ścian . Jednak takie budynki, jak te budowane w Polsce nie będą przy tym poziomie oddziaływań ulegać całkowitemu zniszczeniu. Nie zobaczymy obrazów takich, jak np. ostatnio na wyspach greckich, gdzie obiekty budowane z kamienia, z lekkimi stropami rozsypały się jak domki z kart - dodał.

Samo projektowanie budynków w rejonach zagrożonych trzęsieniami ziemi jest, jak zaznacza ekspert, bardzo ciekawym wyzwaniem. Wyróżnić można dwie szkoły projektowania dla rejonów aktywnych sejsmicznie.

- Według pierwszej, budynek podczas trzęsienia ziemi powinien zachowywać się jak bardzo sztywna puszka: kołysze się w całości wraz z płytowym fundamentem, jego szkielet powinien pozostać podczas wstrząsu niezmienny, konstrukcja ma być cały czas stabilna - wskazał dr Cwyl.

- Jest to bezpieczna metoda projektowania budynków - ale, niestety, jest również bardzo droga. W przypadku wysokich budynków ich bryły robią się też bardzo ciężkie i z tego powodu pojawiają się też. m.in. problemy z fundamentami - dodał.

Druga szkoła zakłada natomiast, że powinno się projektować budynki bardzo elastyczne.

- Wzorujemy się tutaj trochę na przyrodzie. Spójrzmy na przykład na źdźbło zboża: na górze ma ono bardzo ciężki kłos, kołysze się na wietrze - ale równocześnie się nie łamie - wyjaśnił.

- Projekty w duchu tej szkoły zakładają więc, że bardzo elastyczna konstrukcja budynku będzie kołysała się przy oddziaływaniach sejsmicznych, natomiast zachowa swoją stabilność i po ich ustaniu bardzo szybko wytłumi drgania, stabilizując się - wskazał.

W drugim przypadku podczas wstrząsów zniszczeniu w większym stopniu ulegają ścianki działowe budynku czy szklane elementy elewacji - sama konstrukcja pozostaje jednak stabilna i może być dalej użytkowana.

- Są to bardzo trwałe budynki, zdolne znieść obciążenia rzędu nawet 7 czy 8 stopni w skali Richtera - podsumował dr Cwyl.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Czy polskie budynki są odporne na kataklizmy? Ekspert tłumaczy

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!