Czy producenci materiałów budowlanych poprawią swoje wyniki finansowe dzięki nowym kontraktom na budowy dróg? Niekoniecznie, ponieważ nadal odczuwamy skutki czasów bezpardonowego wyścigu po zamówienia i poszukiwania najniższej ceny. Taka polityka odsuwa na dalszy plan rentowność każdego biznesu.
Stowarzyszenie Producentów Betonu Towarowego podało, że rynek betonu w 2013 roku był niższy o ok. 8 proc. w porównaniu do 2012. W tym czasie udało nam uzyskać pozytywny wynik na działalności operacyjnej w wysokości ok. 20 mln zł, mówi Piotr Rusecki. Było to możliwe, ponieważ dokładnie analizujemy wszystkie czynniki wpływające na rentowność kontraktu i każdego z produktów.
Cieszymy się z wyniku, który wypracowaliśmy w zeszłym roku, ale nie oznacza to, że teraz przestajemy analizować koszty, dodaje Piotr Rusecki. Wręcz przeciwnie, będziemy je dokładnie liczyć, bo prawdopodobnie już niebawem wykonawcy nowych kontraktów drogowych czy energetycznych będą oczekiwać atrakcyjnych cen za materiały budowlane. Z drugiej strony rośnie inflacja kosztów surowców do produkcji betonu. Koszt cementu, kruszyw, popiołów i domieszek, potrzebnych do produkcji jednego metra sześciennego wzrosły i będą rosnąć.
Aby utrzymać rentowność produkcji betonu w CEMEX starannie analizujemy każdy kontrakt. Ofertowanie poniżej pewnych wartości stawiałoby pod znakiem zapytania przyszłość tego biznesu. Dajemy pracę dużej grupie ludzi, oferujemy doradztwo techniczne i kontrolę jakości, które są doceniane przez naszych klientów. Inwestujemy w sprzęt, który pozwala nam na produkcję betonów o wysokiej jakości. Właśnie dlatego odbiorcy zwracają się do nas z zapytaniami w najbardziej wymagających przypadkach.
Mimo zapowiadanego ożywienia na rynku budowlanym Piotr Rusecki jest ostrożnym optymistą. Branża finansowa stawia coraz wyższe wymagania producentom materiałów. Koszty ubezpieczenia kontraktów wzrosły kilkukrotnie, a mimo to nie każdy kontrakt można ubezpieczyć. W ten sposób rozumiemy, że jesteśmy traktowani jako sektor w dalszym ciągu stwarzający ryzyko. Z drugiej strony trudno się temu dziwić, kiedy dyktat niskiej ceny wcale nie przechodzi do przeszłości. Mam nadzieję, że to się skończy i klimat w branży poprawi się na tyle, że fala upadłości ominie budowlankę. Czy tak się stanie, przekonamy się już wkrótce.
- Wiele zależy też od tego, jak sami przedsiębiorcy zachowają się w czasie, kiedy liczba zamówień znacznie wzrośnie. Oczekujemy, że spiętrzenie zamówień będzie miało miejsce w przyszłym roku. Ale rok 2014 nie jest czasem biernego oczekiwania na kontrakty. Wreszcie rusza energetyka – mówi Piotr Rusecki. Jaworzno, Opole, Zofiówka - dostawcy materiałów będą mieli co robić. Zaczynają się też kontrakty drogowe, o które warto powalczyć, ale podkreślam - nie za wszelką cenę. Musimy konsekwentnie realizować enaszą strategię. Już dziś zastanawiamy się, jak będzie wyglądać rynek materiałów budowlanych za kilka lat, kiedy skończy się dopływ funduszy unijnych. Przypuszczam, że żaden rozsądny właściciel czy członek zarządu spółki budowlanej nie zakłada, że jego firma padnie ofiarą zaległych płatności, nierzetelnego kontrahenta czy innych turbulencji. W CEMEX Polska zabezpieczamy się przed tym i dokładnie analizujemy kontrakty, w których chcemy uczestniczyć. Ale chcemy także, aby nasi klienci postrzegali nas jako wiarygodnego partnera o solidnych podstawach finansowych. Stąd bierze się nasza intensywna praca nad rentownością.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy ożywienie na rynku budowlanym poprawi sytuację producentów betonu?