Polskiej branży budowlanej za kilka miesięcy grozi kryzys podobny do tego, jaki ogarnął Hiszpanię - ostrzegają eksperci Euler Hermes. Ale ich alarm może być przedwczesny - pisze Gazeta Wyborcza.
Firma porównuje sytuację Polski do tej w Hiszpanii, gdzie branża budowlana już teraz zmaga się z potężnym kryzysem, którego przyczyną są kłopoty deweloperów ze sprzedażą mieszkań. W ciągu ostatnich trzech lat powstawało ich tam corocznie średnio 700 tys. - informuje dziennik.
Problem w tym, że chętnych było na nieco ponad połowę. I teraz hiszpańska bańka cenowa pękła. - Ceny mieszkań spadły średnio o 30 proc. - mówi wiceprezes redNet Property Group Michał Kosyrz, cytowany przez Gazetę.
- Najgorsze jest to, że hiszpańscy klienci masowo wycofują się z umów z deweloperami. Ci nie płacą wykonawcom i w efekcie wielu bankrutuje - dodaje Kosyrz. - Upadłości dotykają coraz silniejsze i większe firmy - mówi Krzysztof Chechłacz z zarządu Euler Hermes.
Gazeta Wyborcza pyta, czy teraz ten sam scenariusz powtórzy się w Polsce. Euler Hermes uważa, że jest takie ryzyko. W naszym kraju podobnie jak w Hiszpanii ceny nieruchomości też do niedawna szybko rosły. Ale ostatnio spadła ich sprzedaż, a w efekcie - ceny.
Równocześnie rosną koszty wielu materiałów, energii i robocizny. I pojawiają się pierwsze oznaki kryzysu: rosnące zatory płatnicze pociągające za sobą bankructwa firm z branży budowlanej. - Dotychczas mieliśmy do czynienia z rokrocznym spadkiem liczby upadłości średnio o 40 proc. Dane z pierwszych miesięcy tego roku świadczą o odwracaniu się tego trendu - mówi Chechłacz.
W pierwszym kwartale sądowo zakończonych upadłości firm wykonawczych było o 80 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, zaś firm produkujących wyroby budowlane - aż o 350 proc. więcej. Skala tego zjawiska nie jest jeszcze duża - upadło 18 wykonawczych i 14 produkujących wyroby budowlane - zaznacza GW.
Dziennik wskazuje jednak, że nie wszyscy eksperci podzielają ten pesymizm. - Ja zapowiedzi kryzysu jeszcze nie dostrzegam - komentuje prof. Zofia Bolkowska z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa w Warszawie, ekspert Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa. - Po pięciu miesiącach mamy wysoki, przeszło 17-proc. wzrost produkcji budowlano-montażowej.
Porównywanie Polski do Hiszpanii razi też prezesa firmy doradczej Reas Kazimierza Kirejczyka. - W Hiszpanii na klientów czeka prawie milion gotowych mieszkań. U nas sytuacja nie jest i najpewniej nie będzie aż tak dramatyczna - przekonuje na łamach Gazety.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czarne chmury nad branżą budowlaną?