Cemex i Lafarge wstrzymują inwestycje w Polsce. To ich reakcja na opieszałe działania rządu w sprawie limitów emisji CO2.
— To niedopuszczalne, że nie ma też ciągle opracowanych zasad monitorowania handlu emisjami. Nie określono rezerwy uprawnień przeznaczonych dla nowych inwestycji oraz dostępu do niej. Ta sytuacja rodzi niepewność co do losów wielu inwestycji w kraju — podkreśla Tomasz Chruszczow, wiceprzewodniczący Forum CO 2
Meksykański Cemex zdecydował się wstrzymać inwestycje w Polsce, podobne plany ma też francuski Lafarge.
— W latach 2008–12 cementowniom potrzeba rocznie średnio 12,5 mln ton uprawnień do emisji CO 2. Za 1,5 roku zabraknie nam 2,7 mln ton limitów z rezerwy przeznaczonej dla nowych instalacji — mówi Jan Deja, dyrektor Stowarzyszenia Producentów Cementu.
Cementownie będą więc wyciskać z istniejących już linii produkcyjnych, ile tylko się da. W tym Górażdże Cement rozpoczęły modernizację linii drugiego pieca do wypału klinkieru. Wydadzą na to blisko 500 mln zł. Ich łączne zdolności produkcyjne zwiększą się o ponad 30 proc., czyli o 1,2 mln ton rocznie. Inwestycja zakończy się w 2010 r. Cemex dzięki modernizacji zwiększyłby produkcję o 1 mln ton - czytamy w "Pulsie Biznesu".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Cement pyta o rezerwę CO 2