XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Byli pracownicy skarżą Lafarge Gips

Byli pracownicy skarżą Lafarge Gips
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Setki tysięcy złotych odszkodowań za lata upokorzeń. Znany producent materiałów budowlanych może słono zapłacić za tolerowanie praktyk mobbingowych byłego prezesa.

- Teraz weszliście do Unii Europejskiej, mogę was wszystkich zwolnić i zatrudnić obcokrajowców - w ten sposób zwracał się do swoich polskich podwładnych cytowany przez "Rzeczpospolitą" Jean Michel Desmoutier, kiedy (2000 - 2004) kierował spółką Lafarge Gips Polska. Teraz byli pracownicy procesują się z firmą o sute odszkodowania za lata upokorzeń.

Desmoutier wyjechał już z Polski, centrala wysłała go do pracy na inny kontynent. Jednak mimo że od jego wyjazdu minęły już trzy lata, byli pracownicy, którzy zebrali w sobie tyle sił i odwagi, aby wystąpić na drogę sądową, wracają do tamtych wydarzeń i żądają zadośćuczynienia.

Pierwszy oddał sprawę do sądu i oskarżył Lafarge Gips o tolerowanie praktyk mobbingowych były członek zarządu spółki Jacek Tarkowski. Żądał 700 tys. zł. Sprawa zakończyła się ugodą, a Lafarge Gips wypłacił Tarkowskiemu odszkodowanie - informuje "Rz".

Wszystko wskazuje jednak na to, że mogą to nie być ostatnie koszty, jakie firma będzie musiała ponieść za praktyki stosowane przez jej byłego szefa. - Nasze prawo przewiduje trzyletni okres przedawnienia, dlatego nawet po upływie lat możemy pozwać firmę - wyjaśnił w dzienniku Mariusz Rędaszka, były członek zarządu i dyrektor finansowy Lafarge Gips Polska. Żąda on od swego byłego pracodawcy 777 tys. zł i oczyszczenia jego nazwiska z pomówień.

W tym samym czasie, kiedy Rędaszka był w zarządzie spółki, z pracy odeszło jeszcze dwóch innych członków zarządu i czterech pracowników niższego szczebla. Powodem tych odejść były szykany i presja, jaką na pracownikach wywierał Desmoutier.

Jego podwładni nie mogli już dłużej znieść współpracy z szefem, który na każdym kroku zarzucał im małą przydatność zawodową i podkreślał, że są niepotrzebni, zbędni, niewykwalifikowani.

W Lafarge nikt oficjalnie na temat sprawy się nie chce wypowiadać. W sądzie firmę reprezentuje Kancelaria Raczkowski. - Roszczenia byłego pracownika nie są w żadnym aspekcie uzasadnione - twierdzi cytowany przez "Rz" mecenas Bartłomiej Raczkowski. Jak podkreśla, Rędaszka odszedł z pracy za porozumieniem stron, a do sądu wystąpił dopiero na dzień przed upływem przedawnienia. Zdaniem mecenasa świadczy to nie o poczuciu krzywdy, ale wyczekiwaniu na rozstrzygnięcie sprawy Jacka Tarkowskiego.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Byli pracownicy skarżą Lafarge Gips

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!