Wydaje mi się, że wiele firm działających na rynku budownictwa energetycznego zachłysnęło się obecną koniunkturą i nie dostrzega tego, że przyszłe perspektywy będą bardzo trudne - podkreślił w obszernej rozmowie z portalem wnp.pl Wiesław Różacki, dyrektor wykonawczy Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe na Polskę.
- Przez najbliższe dwa lata zapotrzebowanie na usługi w tym sektorze będzie się jeszcze utrzymywało na wysokim poziomie, ale dalsze perspektywy są uzależnione od losów już trwających przetargów oraz zapowiadanych projektów. Z pewnością jednak rynek nie osiągnie już takich rozmiarów jak obecnie - zaznaczył Różacki.
Dodał, że budowa bloku w Kozienicach już praktycznie uwalnia potencjał wykonawczy, a kontrakty w Jaworznie i Opolu znajdują się na etapie intensywnych prac.
- Przez cały 2017 i 2018 r. będzie też rosnąć zapotrzebowanie na usługi ze strony Turowa. Jednak kolejnym projektem, który znacząco będzie absorbował rynek, będzie dopiero Ostrołęka - za około dwa lata - stwierdził dyrektor.
Zobacz także: Poślizg w przetargu na Elektrownię Ostrołęka C o mocy 1000 MW
Jak wskazał, kondycja podmiotów działających na rynku budownictwa energetycznego jest odmienna w zależności od segmentu usług.
W przypadku usług projektowych i inżynierskich dołek rozpoczął się już w 2016 r. z powodu braku nowych przedsięwzięć. Następnie będzie spadać zapotrzebowanie na usługi firm produkcyjnych, wykonawczych oraz instalacyjnych.
- Firmy pracujące na potrzeby inwestycji energetycznych już teraz muszą przygotowywać się na nadchodzącą za kilka lat głęboką dekoniunkturę - powiedział Różacki.
W dalszej części tekstu m.in.:
- • Perspektywy dla rynku wykonawczego.
- • Planowane bloki energetyczne - zapowiedzi i realia.
- • Inwestycje środowiskowe związane z nowymi normami emisji BAT/BREF.
- • Sytuacja na kontraktach Mitsubishi Hitachi na bloki energetyczne w Kozienicach i Turowie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budownictwo energetyczne w szczytowym momencie. Głębokie załamanie już na horyzoncie