Budownictwo: czy jest życie po infrastrukturze?

Budownictwo: czy jest życie po infrastrukturze?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Tegoroczny poziom wydatków na infrastrukturę drogową to wydarzenie bez precedensu w historii Polski, które już nigdy się nie powtórzy - ocenili zgodnie uczestnicy panelu dyskusyjnego poświęconego rynkowi budowlanemu, który odbył się ramach III Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Wspólnie próbowali też wskazać perspektywy budownictwa po infrastrukturalnym boomie.

- Mieliśmy w Polsce wspaniałą sytuację w latach 2008-2010; nigdy w historii nie dysponowaliśmy tak ogromnymi środkami na rozwój infrastruktury. W efekcie, w tym roku będziemy mieć szczyt inwestycji drogowych, na które ma zostać wydane 33 mld zł. Trzeba jednak pamiętać, że będą one przeznaczane na realizowanie zadań, których wykonawców wyłoniono 2-3 lata temu - podkreślił członek zarządu Strabaga w Polsce, Paweł Antonik.

- Takiej ilości środków na inwestycje infrastrukturalne, jak w ostatnich latach, ponownie już nie doświadczymy. Jednak byłoby niewybaczalnym błędem, gdybyśmy zahamowalibyśmy nagle rozpęd, jakiego nabrała branża dzięki tym inwestycjom - dodał prezes Polimeksu-Mostostalu, Konrad Jaskóła.

Paweł Antonik przypomniał, że w przyszłym roku wydatki na infrastrukturę drogową mają wynieść 26 mld zł, ale znowu w większości nie będą one przeznaczone na nowe inwestycje, tylko finansowanie trwających projektów. Natomiast w 2013 r. będzie to już „tylko” 12 mld zł.

- Pytaniem jest, co będzie nas czekać po 2012 r. Firma budowlana może sprzedać niepotrzebne maszyny, ale co z miejscami pracy? W czasach boomu drogowego, Strabag w Polsce zatrudniał średnio ok. 4,5 tys. pracowników w części odpowiedzialnej za inwestycje infrastrukturalne - wskazał Antonik.

- Szacuję, że zatrudnienie w sektorze budownictwa w Polsce, zarówno w segmencie wykonawczym, jak i dostawców sprzętu i materiałów, wynosi ok. 600-700 tys. osób. Jeżeli plany rządu dotyczące budowy dróg się nie zmienią, to firmy nie będą miały wyjścia i będą musiały zwalniać pracowników - zaznaczył.

Pesymistycznie na przyszłość zapatruje się prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, Marek Michałowski, który jest również przewodniczącym rady nadzorczej Budimeksu.

- Uważam, że największe żniwa branża budowlana zbiera obecnie dzięki pieniądzom unijnym. Tak naprawdę, poza infrastrukturą, wszystkie inne sektory budownictwa mają tendencję zniżkową. Do utrzymania obecnego trendu inwestycji infrastrukturalnych w kolejnych latach potrzebne byłoby ok. 20 mld zł rocznie. Ja w to nie wierze. Szczyt właśnie się kończy; od roku 2013 r. czeka nas spadek. Pieniędzy unijnych będzie coraz mniej, a już w tym momencie istnieją problemy budżetu państwa z finansowaniem wkładu własnego do projektów - podkreślił Michałowski.

Również w opinii Pawła Antonika, biorąc pod uwagę wielkość sektora budowlanego w Polsce, wydatki na drogi krajowe w kolejnych musiałyby kształtować się na poziomie ok. 20 mld zł rocznie.

- Taka kwota to minimum, aby utrzymać obecnie istniejący potencjał branży budowlanej - ocenił Antonik.

Dodał, że istnieje nadzieja - sygnalizowana przez Ministerstwo Infrastruktury - że wpływy z elektronicznego systemu poboru opłat zasilą budżet inwestycyjny.

- Mam też nadzieje, że budżet unijny na lata 2014-2020 będzie uwzględniał wydatki na infrastrukturę drogową na poziomie przynajmniej 60 proc. obecnej perspektywy finansowej - powiedział Antonik.

- Istotnym inwestorem drogowym, poza Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, są jeszcze samorządy. Nie mogą one jednak wdrażać dużych projektów ze względu na regulacje, które nie pozwalają przekraczać im 60-procentowego progu zadłużenia. W przyszłości będzie ważne utrzymanie już istniejących dróg, ale do tego również potrzebny jest odpowiedni budżet inwestycyjny - wyliczył.

Wiarę w pozytywny scenariusz dla inwestycji infrastrukturalnych w najbliższych latach wyraził Konrad Jaskóła.

- Przez najbliższe 5-7 lat infrastruktura nadal będzie należała do głównych motorów rozwoju budownictwa, choć z pewnością do dyspozycji będziemy mieć już o wiele skromniejsze środki unijne i budżetowe. Cieszy jednak to, że już dzisiaj poszukuje się innych możliwości finasowania inwestycji infrastrukturalnych - powiedział prezes.

Wśród pomysłów na podtrzymanie wysokich nakładów w budownictwie drogowym wskazał partnerstwo publiczno-prywatne.

- Trzeba znaleźć sposób, aby jasno pokazywać rachunek ekonomiczny i perspektywę zwrotu nakładów na realizację projektów, których stopa zwrotu wynosi kilkanaście lat. Liczy się też realność i stabilność regulacji, które będą powodowały, że w określonym czasie nakłady się zwrócą. Takiej perspektywy potrzebują banki. Dopóki ich nie przekonamy, to będziemy mieć problem z pozyskiwaniem środków na inwestycje w PPP - podkreślił Jaskóła.

- Ważny jest też wyraźny podział ról w PPP, aby rozwiać społeczny mit, że jest to korupcjogenna formuła. Trzeba uświadomić społeczeństwu, że jest to szansa, a nie zagrożenie. Jeżeli tak się stanie, to jestem pewien, że uda się pozyskać środki rzędu ponad 20 mld zł rocznie na finansowanie inwestycji infrastrukturalnych. Dzięki temu stabilniejsza będzie też kondycja firm budowlanych - dodał.

Dyrektor generalny Warbudu, Jerzy Werle, zaznaczył, że w Polsce nie pracuje się nad projektami PPP, które pozwoliłyby zaoszczędzić duże pieniądze gminom, np. budową i utrzymaniem szkół.

- W Niemczech oszczędności samorządów z tego tytułu sięgają 20 proc. środków wydawanych na administrowanie szkołami. Poza autostradami na zachodzie z powodzeniem buduje się w PPP chociażby szpitale czy więzienia - powiedział Werle.

- Resort finansów stawia obecnie wysokie wymagania, dotyczące zadłużania się samorządów. To ogromna szansa dla rozwoju PPP. Analizy rynków zachodnioeuropejskich pokazują, że w również Polsce nie ma ucieczki przed PPP. Myślę, że ten czas powoli nadchodzi - dodał.

Zdaniem Konrada Jaskóły, w kolejnych latach dla budownictwa ważne będą też wielomiliardowe inwestycje w sektorze energetycznym, związane zarówno modernizacją, jak i budową nowych instalacji, bez których krajową energetykę czeka zapaść.

- Jeśli zaplanowane przetargi na budowę nowych bloków energetycznych zostaną rozstrzygnięte, to myślę, że energetyka wybije się na wiodący sektor działalności dla budownictwa. Unia Europejska będzie też wymuszać na nas inwestycje środowiskowe. Chodzi chociażby o obniżenie emisji tlenków siarki i azotu. Do tego dochodzi m.in. program budowy zakładów termicznej utylizacji odpadów komunalnych - wskazał Jaskóła.

- Po kryzysie zwiększa się również poziom inwestycji zagranicznych w Polsce. Ich wielkość będzie rosła wraz z rozwojem infrastruktury transportowej - dodał.

Natomiast wiceprezes ABM Solid, Jerzy Gazda, podkreślił, że z biegiem lat coraz dynamiczniej będzie rozwijało się budownictwo energooszczędne.

Z kolei prezes Instalu Lublin, Przemysław Milczarek, ocenił, że z punktu widzenia branży instalacyjnej, najkorzystniej prezentują się perspektywy dla budownictwa mieszkaniowego, komercyjnego i ochrony środowiska. Na lepszą koniunkturę trzeba jeszcze poczekać w budownictwie przemysłowym, w którym nie widać jeszcze ożywienia po spowolnieniu wywołanym kryzysem gospodarczym; realizowane są głównie prace odtworzeniowe i remontowe.

Podczas dyskusji Marek Michałowski zaznaczył, że Polski Związek Pracodawców Budownictwa nie otrzymuje od swoich członków sygnałów o obawach, związanych z odpływem pracowników budowlanych na otwarty od maja niemiecki rynek pracy.

- Obecnie istnieje duże zapotrzebowanie na pracowników w polskim budownictwie. Do tego na rynku niemieckim najchętniej są przyjmowane do pracy osoby, które znają tamtejszy język, a z tym u polskich budowlańców nie jest najlepiej - powiedział Michałowski.

- Pewne zaniepokojenie, jeśli już występuje, to na terenach przy zachodniej granicy, gdzie z reguły ludność jest dwujęzyczna i łatwo jej podjąć pracę po drugiej stronie granicy. Jednak jako Związek uważamy, że otwarcie rynku niemieckiego nie jest zagrożeniem dla branży. Zwłaszcza, że koniunktura w polskim budownictwie jest o wiele lepsza niż w Niemczech - podsumował prezes.

Tomasz Elżbieciak
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Budownictwo: czy jest życie po infrastrukturze?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!