Branża budowlana coraz mocniej odczuwa kryzys. Już zaczęło spadać zatrudnienie. Wydłuża się też czas realizacji faktur. Gdy jedna z firm straci płynność, ruszy lawina
– Boję się powrotu zatorów płatniczych – mówi Marek Gutkowski, prezes Mostostalu Kielce. – Raz już przeżyliśmy takie czasy i żadnej firmie tego nie życzę. Na szczęście nas jeszcze nie dopadły. Wyjście z takiej pętli jest niezwykle trudne.
Marek Michałowski, prezes Budimeksu, twierdzi, że zatory w branży już się zaczynają. Na razie omijają jedynie inwestycje infrastrukturalne i kontrakty związane z Euro 2012. – Budowy inwestycji mieszkaniowych, centrów handlowych, biurowców stają. Taki czas wyczekiwania wydłuża regulowanie płatności – mówi Michałowski.
Szef Budimeksu wyjaśnia, że w normalnej sytuacji podwykonawcy czekali zwykle trzy miesiące na rozliczenie się z wykonanych prac. Tyle trwał okres od wystawienia faktury generalnemu wykonawcy przez jego rozliczenie się z inwestorem aż po wypłatę podwykonawcom. W tym czasie mniejsze firmy, jeśli nie miały gotówki, ratowały się kredytami. Musiały płacić pensje czy kupować materiały.
– Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Banki gremialnie odmawiają kredytowania. Gdy jedna z firm straci płynność, ruszy lawina. Szybko usłyszymy o spółkach, które popadną w poważne kłopoty z powodu zatorów – przewiduje Michałowski.
Nie tylko zatory płatnicze i brak kontraktów spędzają sen z powiek budowlańcom. – Od pewnego czasu mówi się w branży o groźbie zwolnień – przyznaje Marek Michałowski.
Jak pisze "Rzeczpospolita" Polski Związek Pracodawców Budownictwa, którym kieruje Michałowski, wylicza właśnie, ile osób w branży może być zagrożonych zwolnieniami. – Za kilka dni będziemy w stanie podać wiarygodne szacunki. Jeśli sytuacja się nie poprawi, bez zwolnień w niektórych firmach się nie obejdzie – uważa Michałowski.
Zresztą już październik przyniósł pierwsze od ponad roku zwolnienia w branży. Z danych GUS wynika, że w budownictwie przeciętne zatrudnienie sięgnęło 393 tys. osób, o tysiąc mniej niż we wrześniu. Rok temu w październiku zatrudnienie sięgało 365 tys. osób.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budownictwo: będą zwolnienia i zatory płatnicze