Spółka budowlana Budimex liczy na dwucyfrowy wzrost przychodów w tym roku (po wzroście o 34,7% w 2010 r.), choć ze względu na istotny spadek sprzedaży segmentu deweloperskiego liczy się z obniżeniem rentowności grupy, poinformował prezes Dariusz Blocher. Prezes chce jednak, żeby skonsolidowany zysk netto był zbliżony do ubiegłorocznych 267,41 mln zł.
Dodał, że wpływ na spadek marży będzie miał również wzrost znaczenia kontraktów pozyskanych w zupełnie innych warunkach, gdy ceny stali, betonu czy paliwa były znacznie niższe, a tym samym niższe były szacowane koszty realizacji zleceń.
"Spadek rentowności nie powinien być jednak drastyczny. Chciałbym, by grupa wypracowała zysk netto na poziomie przynajmniej zbliżonym do ubiegłorocznego" - powiedział też prezes.
Wcześniej, w liście do akcjonariuszy dołączonym do raportu rocznego, Blocher zapowiadał, że głównym zadaniem Budimeksu w 2011 roku będzie utrzymanie pozycji rynkowej przy jednoczesnym zwiększeniu wartości sprzedaży.
Wartość portfela zleceń grupy wynosi obecnie około 6,5 mld zł netto, z czego do realizacji w tym roku przypadają umowy o wartości 4,0-4,4 mld zł, poinformował też prezes.
"Czekamy jednak na podpisanie umów o wartości około miliarda złotych (chodzi o przetargi, które wygraliśmy lub w których zaproponowaliśmy najniższą cenę). Ewentualne podpisanie tych kontraktów może podnieść wartość portfela na koniec kwietnia br. do 7 mld zł" - powiedział Blocher.
Budimex miał 267,41 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w 2010 roku wobec 173,66 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody wyniosły 4430,27 mln zł wobec 3289,87 mln zł rok wcześniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budimex oczekuje dwucyfrowego wzrostu przychodów w 2011 r.