Niedostatek mocy wytwórczych może chwilowo spowolnić wzrost w budownictwie
Powoływała się na dane GUS. Produkcja budowlano-montażowa we wrześniu po wyeliminowaniu czynników sezonowych wzrosła tylko o 5 proc. rok do roku, w stosunku do sierpnia spadła o 3,4 proc. Dynamiki są niższe, niż w poprzednich miesiącach.
Liczby podawane przez GUS trudno jednoznacznie interpretować. Nie sposób oszacować, w jakim stopniu są skutkiem wysokiej bazy z ubiegłego roku. Zdaniem niektórych analityków, efektu bazy nie można jednak przeceniać. Sygnalizowane przez TIM problemy firm budowlanych rzeczywiście przekładają się na wyhamowanie wzrostu ich produkcji. Ale głównymi przeszkodami są: brak wykwalifikowanych pracowników, wysoka presja na wzrost wynagrodzeń (firmy kalkulują na przyszły rok nawet kilkunastoprocentowy wzrost płac) i wreszcie wydłużające się procedury administracyjne, związane z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę. Urzędy mogą się po prostu zapychać - wyjaśnia dziennik.
Kluczowe są jednak pierwsze dwa czynniki. Z jednej strony powodują one wzrost kosztów. Z drugiej - duża fluktuacja pracowników powoduje, że firma nie jest w stanie przewidzieć stanu swoich mocy, a tym samym ocenić, jaką wielkość kontraktów potrafi obsłużyć. Problemy pogłębia konieczność długiego czekania na zakup maszyn budowlanych (zwłaszcza specjalistycznych), co blokuje możliwość szybkiej rozbudowy bazy sprzętowej.
Ci, którzy nie powiększą mocy wytwórczych, mogą mieć problem ze zwiększeniem przychodów. Przy rosnących kosztach mogą na tym ucierpieć marże. Analitycy sugerują, że w pierwszej kolejności dotknie to małe i średnie spółki budowlane, stanowiące zdecydowaną większość wśród podmiotów, notowanych na GPW i w branży - czytamy w "PB".
Analitycy twierdzą jednak, że spowolnienie selektywnie odbije się na wynikach spółek. Poradzą sobie firmy lepiej zorganizowane, lepiej motywujące pracowników, z lepszym zapleczem kapitałowym. Branża powinna powrócić do równowagi za kilka miesięcy, gdy wzrost wynagrodzeń, programy motywacyjne i import siły roboczej wyhamują fluktuację kadr.
Zobacz także: Budownictwo rośnie, choć problemów sporo
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Branża budowlana ma zadyszkę