Polskie autostrady okazują się być zbyt małe w stosunku do potrzeb. A te rosną dużo szybciej, niż prognozowali to drogowi planiści.
Ostatnie dwa Generalne Pomiary Ruchu - z lat 2010 i 2015 - pokazały, że liczba samochodów zwiększa się szybciej niż zakładano. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy to tym, że kierowcy nieraz wolą nadłożyć drogi autostradą, niż jechać bezpośrednią drogą o gorszym standardzie.
Przykładem może być odcinek A2 między Strykowem a Warszawą, na którym sporą część podróżnych stanowią kierowcy jadący z lub do Trójmiasta. Zamiast jechać krajową siódemką, wybierają nieco objazdowy wariant trasy autostradami A1 i A2.
Receptą na korki byłaby więc nie tylko rozbudowa autostrad, ale także polepszenie parametrów najważniejszych dróg krajowych, wojewódzkich i lokalnych - czytamy w gazecie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Autostrady staną w korkach. Przepustowość się wyczerpuje