Rząd chce zachęcić Otwarte Fundusze Emerytalne do inwestowania pieniędzy w budowę dróg i autostrad. A jak się nie uda? Krajowy Fundusz Drogowy można zasilić akcjami państwowych spółek.
Na razie konta Funduszu zasilają przede wszystkim pieniądze z blisko 10 gr opłaty paliwowej, która jest doliczana do każdego litra paliwa na stacji benzynowej. Z tych groszy zbiera się ok. 1,5 mld zł rocznie na inwestycje drogowe. Teraz KFD ma obracać dużo większymi kwotami. Rząd proponuje, aby Bank Gospodarstwa Krajowego mógł zasilać konto Funduszu kredytami zaciągniętymi w międzynarodowych bankach, a także wpływami ze specjalnych obligacji infrastrukturalnych.
Do inwestowania w te papiery rząd chciałby zachęcić Otwarte Fundusze Emerytalne. Funduszom wolno inwestować do 40 proc. naszych oszczędności w akcje. Resztę mogą w obligacje, z tej puli 90 proc. muszą stanowić bezpieczne obligacje. Rząd chciałby wpisać obligacje na budowę dróg na listę bezpiecznych papierów - czytamy w "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Autostrady będą budowane z naszych emerytur?