Znane są już szczegóły tajemniczej inwestycji w podchrzanowskim Balinie. Inwestor to prawdopodobnie konsorcjum naftowe, znane z budowy "osiedli palmowych" na sztucznych wyspach w Dubaju.
W ubiegłym tygodniu krakowski instytut ujawnił zarys planowanej koncepcji-donosi "Gazeta Wyborcza". Mówi ona o budowie nowoczesnego osiedla mieszkaniowego wraz z niezbędną infrastrukturą o powierzchni co najmniej 400 hektarów.
Porozumienie o współpracy w sprawie inwestycji zostało zawarte z końcem września 2007 roku w Urzędzie Miejskim w Chrzanowie. Podpisali je burmistrz Ryszard Kosowski oraz Instytut Prawa Spółek i Inwestycji Zagranicznych w Krakowie-reprezentant inwestora.
Obowiązujące w Polsce przepisy pozbawiają cudzoziemców prawa wykupu ziemi.
Rozmowy między partnerami trwały od lutego br. Przy wyborze lokalizacji inwestor brał pod uwagę także kilka innych miejsc. Ostatecznie wybór padł na Chrzanów. Głównym argumentem przemawiającym za miastem jest jego dogodne położenie w pobliżu autostrady A4, na trasie Kraków-Katowice.
Według wstępnych założeń nowa aglomeracja powstanie w chrzanowskim powiecie Balin. Będzie posiadała trzy enklawy: wielorodzinną, rezydencjalną i produkcyjną. Na jej terenie może zamieszkać nawet 50 tysięcy osób.
-Nasi partnerzy traktują ten projekt jako wyzwanie do zrobienia czegoś niestandardowego-informuje dyrektor IPSiIZ Kazimierz Nędza. Z pewnością nie zabraknie wyjątkowej, nowoczesnej architektury.
Ziemia pod planowaną inwestycję jak na razie należy do prywatnych właścicieli. Wiadomo, że 80% z nich wyraziło już zgodę na wykup gruntów. Za leżące na terenie inwestycji nieużytki inwestor zaoferował wszystkim zainteresowanym jednolitą cenę zakupu. Wynosi ona 10 zł za m kw. Jeśli właściciele ziemi przyjmą jego ofertę budowa ruszy za trzy lata - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski wydaje się być entuzjastą tego projektu. Jak mówi do inwestycji przekonały go spotkania z przedstawicielami krakowskiej spółki i zagranicznego inwestora.
-To poważny kontrahent, który dysponuje olbrzymimi zasobami finansowymi-podsumowuje. Taka szansa zdarza się raz na tysiąc lat. Nie możemy jej przepuścić! - zachwala projekt. - Dzięki temu ludzie przestaną wyjeżdżać stąd do pracy za granicą. Wręcz przeciwnie, zaczną wracać, aby mieszkać i pracować.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Arabskie osiedla palmowe powstaną koło Chrzanowa