Hoteli na Euro 2012 nie będzie budować ani państwo, ani gminy - zastrzega na łamach "Gazety Wyborczej" minister sportu Mirosław Drzewiecki.
Wskazuje, że w maju UEFA ma ostatecznie wskazać polskie i ukraińskie miasta - gospodarzy Euro. - Intuicja podpowiada mi, że decyzja zostanie przesunięta do jesieni, ale UEFA nie będzie tego odkładać w nieskończoność. Już powiedziała, że to my możemy zorganizować więcej meczów - twierdzi Drzewiecki.
Szef sportu ma w planie także rozmowy z funduszami arabskimi, by zachęcać je do zainwestowania wokół Stadionu Narodowego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Arabowie zbudują nam hotele na Euro