Jest problem z rynkiem wykonawców. Moi wykonawcy, firmy małe i średnie boją się BIM-u. Obawiają się tego, że BIM uniemożliwi im wygrywanie przetargów - zaznaczył Andrzej Kaczmarek, prezes zarządu PSE Inwestycje SA, w trakcie sesji "Od projektu po zarządzanie. BIM - wsparcie dla inwestora i wykonawcy", która odbyła się 11 maja w ramach IX Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Sadzę, że będziemy gotowi do projektu pilotażowego jeszcze w tym roku, może jeszcze w trzecim kwartale - mówił prezes Kaczmarek. - Istotne będzie, co potem. Zaczniemy od czegoś mniejszego, by uczyć się procesu. BIM-em zajęliśmy się jesienią ubiegłego roku. Realizujemy duży program inwestycyjny, mamy przeszło sto projektów. BIM pasuje nam do filozofii działania oraz daje możliwość kontroli procesu inwestycyjnego właściwie on-line. Dotąd jest taka sytuacja, że są tomy dokumentacji projektowej. Projekt inwestycyjny rozlicza się bowiem tomami dokumentacji. Natomiast w przypadku BIM-u jesteśmy w stanie prowadzić proces interaktywnie, na bieżąco zarządzać zmianą w projekcie. I co istotne, nie gubimy informacji. Ważne, że BIM daje wspólną platformę - zaznaczył Andrzej Kaczmarek.